W stroju Ewy

Po raz pierwszy fotografował mnie mój przyjaciel, i miałam wtedy 15 lat był z tego piękny obciach, ponieważ zdjęcia znaleźli jego rodzice.

A że znali się z moimi, nie przyszło im do głowy nic lepszego jak pokazać im te fotki. To był ostatni policzek, jaki dostałam od taty (Myślę, że teraz się to nie powtórzy). Ostatni policzek i pierwsze honorarium. Może był i z tego obciach, ale mnie to wzięło. Kiedy przestało boleć a ja znów oglądałam swoje zdjęcia uświadomiłam sobie, że mnie to podnieca. To fotografowanie i to, jak je potem oglądałam. Swoje ciało oglądałam w lustrze często, ale to, to było zupełnie coś innego. Zdjęcia były mizerne, czarno-białe, nieostre, źle wywołane, ale byłam to ja. Naga na zdjęciu.

NAGA NA ULICY Na razie największy mój wyczyn to był, gdy mój kumpel fotografował mnie na ulicy. Wybraliśmy jedną boczną uliczkę, a doszliśmy na Rynek starego miasta. To było super.

Było to wiosną, więc na swoje nagie ciało włożyłam długi płaszcz, a gdy kolega przygotował aparat odrzuciłam go i parę razy mu zapozowałam Jeśli widział to ktoś przez okno, to nie wiem kto był bardziej podniecony, on czy ja. No i to chyba wszystko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz