Barchanowy seks: w ciemności po kielichu, pod pierzyną, z kalendarzykiem w łapie i bez gadania w trakcie, jest najprostsza drogą do impotencji. Właśnie taki stan zagroził Pynolkowi, który zaczyna! mieć już trudności z dostrzeżeniem bez lupy tego, co wcześniej nie mieściło mu się w dwóch dłoniach.
Koledzy z piaskownicy poradzili mu terapię w Studio DOMA, o której krążyły legendy, że nawet wysuszoną mumię przekształci w supermana. Stosowano tam proste, ale skuteczne metody terapeutyczne. Upartego leniucha wieszano do góry nogami i trzymano tak długo, dopóki nie odzyskał formy,
Na progu powitała go czerwonooka Neptunica, Skąd wylazła, diabli wiedzą. Może przyleciała na miotle z Gdańska, gdyż wymachiwała trójzębem. Na twarzy miała maskę przypominającą kaganiec i warczała groźniej od bul teriera.
Pynolek wyskoczył z ubrania w kosmicznym tempie. I szybko tego pożałował, gdyż piekielna baba chciała mu wbić młotem w tyłek wibrator. Zadanie było raczej niewykonalne, dlatego zawołała drobniutkiego blond wampirka w czerwonych slipkach. Diabelskie dziewczę związało go jak baleron i zawiesiło nogami do góry przy ścianie.
Jak ci dam, to ci dam, a jak nie, to wal się sam - zacytowała hasło reklamowe jednej z agencji towarzyskich, czekając aź podejmie trud radosnej masturbacji. Być może miał tę sztukę opanowaną do perfekcji, ale w tej pozycji mógł jedynie zrzucić na podłogę śniadanie. Panienka łaskawie zgodziła się zdjąć go ze ściany i położyć na podłodze. Wzięła dyscyplinę i upierała się przy kontynuacji onanizmu. - Poczekaj diablico - mruknął w duchu, czując, że potencja obudziła się do życia. - Dam ci takie trzepanie, że kataru dostaniesz.
Zmiana ról nastąpiła błyskawicznie. Zanim diablica zdążyła się zorientować, Pynolek zawiesił ją pod sufitem; i sprawdził głębokość cipki. Miała odpowiednie wymiary, dlatego doszedł do wniosku, że jeśli już może, to grzech się tam nie załapać. Panienka miała początkowo inne zdanie. Argumentem nie do przebicia było zamknięcie w klatce i kilka klapsów skórzaną łapką na muchy, Nie tylko nabrała rozumu, ale również ochoty na pynolka Pynolka,
Dalszy przebieg czarnej terapii nie odbiegał od gorącego standardu ostrej seks randki, Wzajemną konsumpcję seksualną przerwało wkroczenie demonicznej Ziutty II, przy której najostrzejszy średniowieczny kat może uchodzić za łagodnego baranka.
Nadrzędny cel terapeutyczny został osiągnięty. Jeżeli ktoś chce się również poddać czarnej terapii, może pójść w ślady Pynolka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz