Problem mój jest z pozoru błahy, ale sądzę, że Was zainteresuje i znajdziecie jakąś radę. Z mężem jesteśmy po ślubie od 4 lat i jak dotąd nasze współżycie układało się zawsze bez jakichkolwiek problemów. Marek od początku jest całkowicie posłuszny więc bez zastrzeżeń zaakceptował moją dominację także w sprawach łóżkowych. A że z natury jestem osóbka pełną wigoru i fantazji, więc i nasze igraszki nabierały często bardzo barwnego i wyszukanego charakteru. Któregoś razu założyłam mu swoje pończoszki i bardzo rajcowny pasek wraz z koronkowym biustonoszem. Pomadką wymalowałam mu usta i bardzo namiętnie się kochaliśmy. Od czasu do czasu lubię urozmaicić nasze współżycie dodając doń nieco pikanterii i moja kolekcja bielizny nadaje się do tego w sam raz. Ja sama odczuwam wtedy coś wspaniałego, coś w rodzaju wyzwolenia się z resztek pruderii i kocham się niemal do szaleństwa, osiągając wspaniałe orgazmy. Jednak po tym zdarzeniu, kiedy po raz pierwszy przebrałam męża w swoje seksowne fatałaszki, zapragnęłam nagle i to bardzo - kochać się z dziewczyną! Na razie nie spełniłam jeszcze owego postanowienia, gdyż chcę znać Waszą opinię na ten temat. Dlatego poradźcie mi proszę, co zrobić z tym problemem, bo od pewnego czasu aa samą myśl kochania się z dziewczyną bardzo się podniecam.
Ania M. z Warszawy
Proponuje jednak pozostać w świecie marzeń. Zakosztowanie seksu z dziewczyną może do końca rozbudzić Twoje skłonności lesbijskie. A tu może się pojawić problem. Lepszym rozwiązaniem jest kolejny zakup partii bielizny, ale dla... męża!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz