Promienująca błogość

Podstawą pożądania seksualnego i jego ulotnego spełnienia jest ekstaza orgazmu, najbardziej intensywne doświadczenie, jakie może przeżyć człowiek. W momencie tym następuje zjednoczenie się kochanków. Przestaje istnieć między nimi podział, nie ma Ja" oddzielonego od „ty". W tej chwili wkraczają w błogą jedność świadomości indywidualnej i... kosmicznej. Raz po raz fale miłości i pokoju użyźniają budzącą się świadomość. Niepokoje, ambicje, oddzielne indywidualne Ja", wszystko to zlewa się z totalnym nurtem kosmicznej energii fyciowej, zanurza się w nie przemijającej, intensywnej radości.

To szczególne przeżycie dostępne jest dla wszystkich, dla wielu zaś jest ono jedynym mistycznym przeżyciem, jakiego doznają. Na początku mężczyzna powinien „trenować." bez partnerki, metodą samopobudzania. Gdy tylko poczuje nieuchronne zbliżanie się wytrysku, powinien zawrócić energię płciową płynącą do członka i skierować ją w górę kręgosłupa zaciskając mięśnie pośladków, brzucha, krocza, a także dłoni, szczęki, szyi i stóp. Po kilku treningach do ćwiczeń włączyć należy przeponę miedniczą i zwieracz, przy czym powinno się prostować kręgosłup.

W Tan trze można przedłużyć szczytowanie do wielu minut. Tantra zapewnia system technik przedłużających orgazm w celu doświadczenia świadomości zjednoczenia. Stan oświecenia jest opisywany jako nieustający orgazm. Lecz jeśli nauczysz się osiągać ten stan poprzez medytację, seks przestanie być tak bardzo palącą potrzebą.

Podczas orgazmu jednoczysz się z samym sobą, ze swoją kochanką, z całą przyrodą, z Wszechświatem. Przestaje istnieć czas, przeszłość i przyszłość, istnieje jedynie wszystko ogarniająca obecność w wiecznym „teraz". Ustaje oddech, opróżnia się umysł. A w tej próżni pojawia się głęboka miłość, i wszystko opromieniająca błogość.

Kolejna faza to zmniejszanie napięcia mięśni krocza, przy przesyłaniu energii w górę aż do czubka głowy. W ostatniej fazie ćwiczeń cały proces wchłaniania energii odbywa się wyłącznie siłą umysłu. Energia osiąga szczyt głowy, a następnie przez punkt między brwiami spływa w dół aż do pępka. W zależności od woli ćwiczącego jego członek może pozostać naprężony lub miękki.

Podczas stosunku można wykorzystać elementy tych ćwiczeń. Rozpocząć stosunek od 6 - 9 powolnych, płytkich pchnięć i jednego głębokiego. Kiedy zbliża się wytrysk, mężczyzna powinien wykonać głęboki wdech nosem i 9 szybkich zaciśnięć wszystkich mięśni podstawy tułowia oraz pośladków, a także zębów i pięści, po czym wykonać wydech. Jeśli presja wytrysku nie usstąpi, można serię zaciśnięć powtór^ć. Po pierwszym cyklu możecie przystąpić do kolejnych pchnięć. W miarę przedłużania aktu miłosnego energia płciowa będzie wzrastać, radość seksu będzie coraz większa, kontrolowanie wytrysku coraz łatwiejsze. Po zdobyciu pewnego doświadczenia procesem tym zacznie kierować sam umysł, sterując samoczynnie pracą mięśni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz